Tak określa się technikę, która pozwala na efektowne cieniowanie i wykończenie wszelkich krawędzi i wypukłości.
Wybieramy grubszy pędzelek z dość krótkim włosiem (ostatecznie można samemu przyciąć) i zanurzamy koniec w farbce, po czym wszystko wycieramy w szmatkę aż pędzel przestanie zostawiać ślady na szmatce. Krótko mówiąc - osuszamy pędzelek. Teraz końcem włosia przecieramy zdecydowanymi ruchami figurkę, a zauważymy, że farba osiądzie tylko na wystających elementach.
Drybrush jest dość czasochłonny, ale na pocieszenie dodam, że trudno coś zepsuć, przy tak niewielkich ilościach farby, ale ważne, by nie nakładać zbyt wielu warstw "pyłku", gdyż po wyschnięciu może się okazać, że przesadziliśmy.
Efekty jakie można uzyskać dzięki technice suchego pędzla:
- rozświetlanie wypukłych elementów figurki
Metoda niezawodna przy tworzeniu efektów światłocienia na wszelkich płaszczyznach typu: płaszcze, materiały, futra, kolczugi.
Trzeba wybrać odpowiednio jasny odcień bazowej farby i na wierzchach załamań tkanin pozostawić delikatny pyłek. Jeśli używam bazowo wszelkich brązów, to do rozjaśniania śmiało używam koloru kremu albo kości słoniowej (w przybliżeniu)
- postarzanie tkanin,
Suchy pędzel pomoże nam także w stylizowaniu figurek, ponieważ wybierając jaśniejszy odcień bazowego możemy uzyskać efekt przetartych, czy podniszczonych tkanin.
